Obudziłaś się o 6:30.Postanowiłaś korzystać z dnia i szybko wyskoczyłaś z
łóżka. Nie należałaś do osób leniwych i pesymistycznych. Byłaś całkowitym
przeciwieństwem. Spojrzałaś na komórkę i zobaczyłaś ,że masz jedną nie
odczytaną wiadomość!
N:Hej Marry :) Dziękuję Ci za wczorajszy wieczór. Było niesamowicie. Mogę
Cię porwać? Chciałbym Cię zaprowadzić w piękne miejsce. Oczywiście jeśli tylko
będziesz chciała. Mogę u ciebie być o 10?Całuję Niall :***
Szybko odpisałaś:
M:Nie ma sprawy. Z chęcią z Tobą pojadę w to tajemnicze miejsce. Do
zobaczenia :***
Ubrałaś się w to: http://zszywka.pl/p/zestaw-2720250.html ,a uczesałaś się w taką fryzurkę. http://zszywka.pl/p/fryzury-182577.html :D
Byłaś z siebie zadowolona. Zeszłaś na dół do kuchni ,aby zjeść śniadanie.
Zrobiłaś sobie płatki owsiane ze świeżymi owocami. Zjadłaś z wielkim apetytem.
Była już 8:00. Miałaś jeszcze dwie godziny, dlatego weszłaś na TT i Faceboka :)
Miałaś 50 nieodczytanych komentarzy typu:
1.Nienawidzę Cię! Jak możesz zabierać nam Horanka! :*
2.Długo nie pożyjesz za ten związek! Pamiętaj o tym!
Ale były też pozytywy i ludzie gratulowali mi. Po przeczytaniu komentarzy
spadłam z krzesła! Nie wiedziałam o co tym ludziom chodzi! Przecież to zwykły
chłopak tak jak inny, a tak wszyscy go wielbią! Wstałam i dalej w szoku poszłam
się umalować.
http://zszywka.pl/p/makijaz-w-stylu-taylor-swift-208719.html Efekt Twoich starań :P
Nawet się nie zorientowałaś a już wybiła 10. Usłyszałaś dzwonek do drzwi.
M:Już idęęęęęęę!
Otworzyłaś drzwi i zobaczyłaś tylko nogi Horanka, ponieważ jego głowę
zasłaniał wielki bukiet czerwonych róż. Uśmiechnęłaś się.
N:Czy to pani zamawiała ten oto bukiet róż?
M:Nie,ale miło mi, że jakiś tajemniczy wielbiciel mi go przysłał :P
Po tych słowach wybuchnęliśmy wielkim i nieopanowanym śmiechem.
Podziękowałam za kwiaty, zaprosiłam Nialla do środka i wstawiłam Róże do wazonu.
N:Może nie traćmy czasu i jedźmy już, okej?
M: Nie ma sprawy. :D
Wsiedliście do czerwonego kabrioletu ,którego urok całkowicie Cię
zniewolił. Uśmiechnęłaś się lekko i Niall to najwidoczniej zauważył, bo
powiedział:
N:To jeszcze nie koniec niespodzianek :*
Jechaliście dobrą godzinę. Nagle Horan zatrzymał samochód pośrodku lasu,
przy bocznej uliczce. Bardzo się zdziwiłaś i zaczęłaś żałować tego wyjazdu, bo
miałaś przed oczami same najczarniejsze myśli.
N:Wysiadaj królewno! Szkoda czasu…
M:Już wysiadam !!!
Szliście z 10 minut przez jakieś chaszcze i tego typu rzeczy. Chciałaś
już powiedzieć Niallowi abyście wracali, ale właśnie w tym momencie wyszliście
na wielką, zieloną polanę wokół której rozciągał się las. Nie była jednak
pusta. Pośrodku stało wielkie drzewo nie mające sobie równych. Na jednej z
gałęzi wisiała stara, już lekko zniszczona huśtawka. Od razu spodobało Ci się
to miejsce. Było idealne.
N:Podoba Ci się?
M:Niall to miejsce jest … nieziemskie. Nigdy nie widziałam piękniejszego.
Jest cudowne.
N:Cieszę się, że Ci się podoba !Jest z nim związana pewna historia.
Miałem kiedyś przyjaciółkę od serca. To Ona znalazła to miejsce.
Przychodziliśmy co lato na tą polanę i przez cały dzień robiliśmy szalone
rzeczy. Wydrapaliśmy nawet kułeczko na tym drzewie, w którym widniał napis :
„Best Friends Forever … Niall and
Jenny”
Jednak kilka miesięcy temu dowiedziała się, że ma raka. Odwiedziałem ją
codziennie. W ostatnim dniu jej życia powiedziała mi:
„Wiem, że już jutro mnie nie będzie, ale jeszcze kiedyś się spotkamy.
Jeśli znajdziesz dziewczynę z którą chciałbyś spędzić resztę swojego życia,
pokaż jej to miejsce i zostawcie po sobie jakiś ślad”
N:Obiecałem jej to i właśnie spełniam obietnicę. Chciałabyś się wpisać na
drzewo w serduszku?
M:Niall ja nawet Cię dobrze nie znam, ja bardzo bym chciała, ale nie wiem
czy na pewno jestem tą jedyną i wgl co jeśli spodoba Ci się ktoś inny?
N:Od razu jak Cię zobaczyłem wiedziałem, że ta energiczna, piękna i mądra
dziewczyna to ta jedyna! Nie znamy się dobrze, ale zaufaj mi :)
I już nie czekał na Twoją odpowiedź tylko pochylił się i zatopił w Tobie
te swoje piękne, pełne malinowe usta …. :***
To chyba najlepsza część jaką napisałam :)Nie będę mogła jutro dodać kolejnego rozdziału,ale dodam go na pewno za kilka dni :) Marry :*
Prędzej się nie da?
OdpowiedzUsuńTo jak często mam dodawać części?Myślałam,że jeden dziennie wystarczy :P
OdpowiedzUsuńHej :D weszłam na twojego bloga i uważam że zaczyna się ciekawie :D Będę tu zaglądać :D
OdpowiedzUsuńJeśli masz czas zapraszam do mnie :
http://krejzilajf2.blogspot.com/
Bardzo fajnie, ale mam takie jedno malutkie zastrzeżenie: bo raz piszesz w pierwszej osobie (ja), a raz w drugiej (ty) i jeżeli mogłabyś zdecydować się na jedną i tak pisać, to byłoby super. Jeżeli chodzi o treść, to tak jak już mówiłam jest super, więc dodaję u mnie do polecanych :)
OdpowiedzUsuńOczywiście skoryguje ten drobny szczegół w kolejnej części :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę,że Ci się podoba :)
Marry :*